wtorek, listopada 02, 2010

Jeden dzień roznoszenia CV-ek i mam już wczoraj miałem pierwszy telefon w sprawie pracy. Szkoda, że Matt wtedy akurat przełożył karty w telefonie i nie odebrałem a teraz dzwonię i typa nie ma. Mam nadzieję, że nie przepadło, bo spoko robota na lotnisku.

Świnie nadal bezrobotne. Czarna przynajmniej ma hajsy i codziennie czegoś szuka. Ruda obrała taktykę "mamo przyślij". Cały dzień leży w łóżku, wpierdala coś i ogląda filmy na youtube. Nie lubię, gdy ktoś tak robi w moim otoczeniu. To moja robota.

Bardzo ciekawą pozycją w tutejszych sklepach jest Teacher's. Ćwiartka naprawdę spoko whisky kosztuje 5 funtów. Taki tutejszy Balsam Pomorski - Hennessy dla ubogich.

Patryk od Łysego się przeprowadza gdzieś do Hounslow. To zła wiadomość.





FLOW:

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna